Kolejny poranek w Sapa! Najpierw poszliśmy na spacer po mieście i targu, a potem skutery i wio do okolicznych wiosek na przejażdżkę! Drogi jak wstążki oplataly góry, mijaliśmy bawoly indyjskie w sadzawce, kurczaczki i gąski na poletkach ryzowych. Odwiedziliśmy kilka wodospadów, a na koniec zabraliśmy na motor - stopa kobiety z plemienia Hmong! Ja wzięłam taka z wielkim koszem na plecach! Niestety podróż nie trwała długo ponieważ Tomkowi rozkraczyl się skuter i musieliśmy sobie dać z tym radę. Dzień byl szalony ale udany!
Wietnam Kambodża Tajlandia
środa, 27 kwietnia 2016
Skuterami przez Sapa
Kolejny poranek w Sapa! Najpierw poszliśmy na spacer po mieście i targu, a potem skutery i wio do okolicznych wiosek na przejażdżkę! Drogi jak wstążki oplataly góry, mijaliśmy bawoly indyjskie w sadzawce, kurczaczki i gąski na poletkach ryzowych. Odwiedziliśmy kilka wodospadów, a na koniec zabraliśmy na motor - stopa kobiety z plemienia Hmong! Ja wzięłam taka z wielkim koszem na plecach! Niestety podróż nie trwała długo ponieważ Tomkowi rozkraczyl się skuter i musieliśmy sobie dać z tym radę. Dzień byl szalony ale udany!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz