Dzisiaj odwiedziliśmy przydomowa manufaktura cukierków robionych z mleczka i masy kokosowej. Produkcja nie jest nieskomplikowana, bierze w niej udział cała rodzina. Ojciec obiera i rozwala kokosy. Następnie dziadek wystruguje biała masę ze środka. W wielkim garze - mieszalniku dodaje się dodatkowe składniki np, kakao, sezam, orzeszki nerkowca. Kuchnia jest podgrzewana łupkami kokosowymi i liśćmi żeby nic się nie zmarnowalo. Z gara wychodzi gumowa masa którą suszy się w specjalnych formach, a na końcu panie domu kroja na "oko " cukierki zaś ostatnia osoba pakuje je w papierki ryżowe! Dzięki temu można je w całości pożerac! Taki cukierek jest smaczny, a jaki zdrowy! Całej produkcji i domostwa pilnuje wąż boa zamknięty w klatce, taki nasz burek z zagrody!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz